Izba skontroluje Brzozów? [FELIETON]

Próba kombinacji kosztem Mieszkańców? Ufamy, że nie. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Brzozowie (poniedziałek, 30.09. bm.) wyszły na jaw nieznane dotąd fakty związane z działalnością władz samorządowych gminy Brzozów. Otóż zdaniem radnych tegoroczne podwyżki cen za odbiór śmieci były bezzasadne, przynajmniej w części. Pojawiło się domniemanie, że władze gminy – konkretnie Burmistrz Brzozowa – podwyżkami tymi mógł pokrywać inne, bliżej nieokreślone wydatki. Sami zainteresowani w tej sprawie nabrali wody w usta. Przedstawione przez Burmistrza Brzozowa i przyjęte przez Radę Miejską w Brzozowie sprawozdanie finansowe z wykonania budżetu gminy za 2018 r.  wykazało, że  dochody z opłat za wywóz nieczystości (śmieci) wyniosły ok. 1,2 mln zł, zaś związane z tym wydatki to ok. 980 tys. zł, co w efekcie dało nadwyżkę w wysokości 227 tys. zł. Po szczegóły odsyłamy na stronę UM w Brzozowie. Tymczasem burmistrz podczas sierpniowej sesji RM uzasadnił podwyżkę cen opłat za wywóz śmieci koniecznością zapłaty zaległych rachunków (faktur) za 2018 r. Można zatem domniemywać, że albo władze Brzozowa mijają się z prawdą, twierdząc, że po zeszłym roku pozostała nadwyżka finansowa, albo tegoroczne podwyżki (generujące podobny wzrost dochodu, tj. rzędu 200-300 tys.) mają inne, zakamuflowane przeznaczenie.  W tej sytuacji grupa radnych zdecydowała się w interesie Mieszkańców  zwrócić do Regionalnej Izby Obrachunkowej o prześwietlenie danych opublikowanych przez Burmistrza Brzozowa w jego sprawozdaniu rocznym i sprawdzenie legalności tych działań. O fakcie tym poformował podczas sesji w ostatnim dniu września radny Daniel Boroń, prosząc burmistrza Szymona Stapińskiego o odniesienie się do przedstawionych faktów. Ten jednak zasłonił się milczeniem i ograniczył się tylko do prośby o sprecyzowanie pytania w interpelacji pisemnej, co widzieli wszyscy obserwujący obrady RM. Sprawa zatem czeka na ciąg dalszy.  Wychodzi na to, że problem śmierdzi i chodzi nie tylko o śmieci.

red