piątek, 26 kwietnia, 2024
Aktualności

Ubezpieczenia szkolne

Jak co roku rodzice dzieci w szkołach dostaną informację o konieczności przyniesienia np. 50 zł na ubezpieczenie szkolne. Tymczasem decyzja o przystąpieniu do takiej umowy należy wyłącznie do rodzica. Warto mieć świadomość za co tak naprawdę płacimy, żeby uniknąć rozczarowania wysokością wypłaty po wypadku dziecka. Wciąż pokutuje mit o obowiązkowości takiego ubezpieczenia. Tymczasem jedyną obowiązkową umową jest ubezpieczenie NNW i kosztów leczenia w przypadku uczniów wyjeżdżających na zagraniczną wycieczkę. Przykładowa składka na poziomie 50 zł rocznie, to przeciętnie nieco ponad 4 zł za każdy miesiąc ochrony ubezpieczeniowej. Za taką kwotę nie spodziewajmy się wysokich wypłat w razie wypadku dziecka. W większości przypadków zgłoszeń chodzi o urazy typu złamanie nogi czy ręki. Wtedy wypłata stanowi określony procent głównej sumy ubezpieczenia. W praktyce często są to symboliczne kwoty rzędu 70-150 zł. – Warto też mieć świadomość, że te umowy w większości przewidują wypłaty tylko w przypadku stwierdzenia tzw. trwałego uszczerbku na zdrowiu. Zwykle za taki są uznawane uszkodzenia ciała, które są trwałe i nie rokują poprawy. A wiele urazów np. stłuczeń, zwichnięć czy złamań, nie powoduje trwałego uszczerbku i zakłady ubezpieczeń odmawiają wtedy wypłaty – zwraca uwagę Krystyna Krawczyk, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego, w biurze Rzecznika Finansowego.

detkg_d

– Część umów przewiduje też wypłatę w razie pogryzienia przez psa, pokąsania, ukąszenia czy użądlenia. Jednak, żeby taką kwotę otrzymać, dziecko musi trafić na przynajmniej 2 dni do szpitala. Materiały marketingowe nie zawsze wspominają o tym wymogu. Dlatego apelujemy do rodziców, żeby zapoznawali się z warunkami umowy, zanim zapłacą składkę. Powinna ona być dostępna w szkole, czy to w formie papierowej czy elektronicznej – mówi Krystyna Krawczyk. Wiedząc o tych zasadach i ograniczeniach, warto mieć świadomość, że decyzja o przystąpieniu do takiej umowy należy wyłącznie do rodzica.

Więcej w artykule NNW szkolne – co warto wiedzieć, żeby uniknąć rozczarowania?

Eksperci Rzecznika Finansowego zachęcają też rodziców do większej kontroli rozliczeń między szkołą, a ubezpieczycielem. Od 1.04.2016 r. szkoła nie może otrzymywać wynagrodzenia lub innych korzyści w związku z oferowaniem możliwości skorzystania z ochrony ubezpieczeniowej lub czynnościami związanymi z wykonywaniem umowy ubezpieczenia. Tymczasem Rzecznik Finansowy wciąż otrzymuje sygnały o różnego rodzaju przepływach finansowych na rzecz szkoły czy Rady Rodziców, sięgających 20-30% zebranej składki. – Z jednej strony to dobrze, że istnieje takie powszechne ubezpieczenie i dzieci mają jakąkolwiek ochronę ubezpieczeniową. Wydaje się jednak, że konstrukcja tych umów wymaga gruntownych zmian, żeby zapewniały one rzeczywiste  wsparcie w razie nieszczęśliwego wypadku – konkluduje Krystyna Krawczyk.

Wykorzystano materiały ze strony Rzecznika Finansowego:  rf.gov.pl

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x