Pożar na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego
W czwartkowe popołudnie 2 maja doszło do pożaru traw na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Ogień pojawił się w trudno dostępnym terenie rejonie góry Krzemień i na połoninie – w sąsiedztwie góry Obnoga.
Wpierw patrol Służby Parku ugasił jedno zarzewie ognia o powierzchni kilkunastu arów na północnych zboczach Krzemienia około godz. 16.00. Współdziałanie wielu służb przyczyniło się do ugaszenia drugiego zarzewia ognia, który wypalił ponad 1 ha powierzchni suchych traw połoninowych na północnych stokach Bukowego Berda. I znów niezbędne okazały się tłumice. Ten pożar ugaszono ok. godz. 17.20. Do akcji zadysponowano także śmigłowiec.
Szczerze dziękujemy ponownie za szybką akcję służb, które pracowały w niezwykle trudnych warunkach, w tym Nadleśnictwu Stuposiany, GOPR, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej oraz wielu druhom OSP z terenu Powiatu Bieszczadzkiego. Służba Parku biorąca udział w gaszeniu zabezpiecza obecnie teren.
Nie wiadomo czy pożary należy ze sobą łączyć. W terenie wiał dosyć silny wiatr. Inaczej jednak niż na Połoninie Caryńskiej, obydwa powstały w miejscach nieudostępnionych turystycznie.
Wypada nam dalej apelować do turystów o rozwagę i przestrzeganie regulaminu zwiedzania. Zwracajcie także sami uwagę osobom, które schodzą ze szlaków czy palą papierosy. Cały czas jest zagrożenie pożarowe na połoninach. Szlaków pieszych mamy 140 km, dziś na samą tylko Tarnicę z Wołosatego weszło około 2,5 tys. osób. Nie jesteśmy w stanie wszystkich upilnować.
W akcji gaśniczej brało udział ponad 60 strażaków i ponad 30 osób ze służby leśnej, straży granicznej i GOPR.
Źródło: fb/Bieszczadzki Park Narodowy