Pomóżmy Kacprowi odzyskać sprawność!
Ruszyła zbiórka funduszy na rehabilitację dla Kacpra z Humnisk. Chłopiec w ubiegłym roku uległ poważnemu wypadkowi i potrzebuje pomocy w powrocie do zdrowia. Trwa też zbiórka plastikowych nakrętek, można je wrzucać w Sanoku, pomarańczowy pojemnik stoi w budynku stacji paliw Grosar, oraz w Humniskach – pojemnik w kształcie serca stoi przy miejscowej szkole podstawowej.
18 marca 2020 roku dotychczasowe życie naszej rodziny legło w gruzach i zmieniło się nieodwracalnie. Nasz najstarszy syn Kacper uległ wypadkowi na huśtawce z metalową konstrukcją, która zerwała się i spadła prosto na jego główkę wyrządzając ogromne uszkodzenia czaszkowo – mózgowe. Lekarze nie dawali naszemu dziecku szans. Nam kazali przygotować się na najgorsze.
2 miesiące pobytu na OIOMie – śpiączka farmakologiczna, po wybudzeniu brak świadomości. Cały ten czas stan bardzo ciężki: porażenie czterokończynowe, wodogłowie, brak kontaktu słownego.
Kacper walczył – byliśmy przy nim. Do dziś pamiętamy czas spędzony na OIOMie w oczekiwaniu na dobre wieści, które nie nadchodziły.
W końcu oddział rehabilitacyjny… Ciężka praca zespołów medycznych, nas i samego Kacpra.
Głosy personelu, że już lepiej nie będzie.
Wsparcie rodziny, najbliższych i modlitwy dały siłę Kacperkowi.
Po kilku miesiącach od wypadku zaczęły pojawiać się drobne sygnały świadczące o powrocie świadomości: skupienie wzroku, drobny ruch dłoni.
Nadszedł dzień powrotu do domu. Od 23 grudnia 2020 roku Kacperek jest z nami. I nadal walczy, nie poddaje się. Nasz dzień zaczyna się i kończy bardzo kosztownymi rehabilitacjami. Godziny ciężkiej pracy nie idą na marne, Kacper robi postępy, ale przed nim jeszcze sporo pracy i starań o jak największą sprawność ruchową i intelektualną.
Życie całej rodziny skupione jest na polepszeniu sprawności Kacperka. W najbliższym czasie czeka go zabezpieczenie mózgu poprzez rekonstrukcję czaszki.
A naszym planem na teraz jest codzienna rehabilitacja, która pochłania sporo pieniędzy. Koszt dwutygodniowego turnusu rehabilitacyjnego waha się w granicach od 6 do 8 tysięcy złotych. Do tego dochodzi codzienna rehabilitacja, która miesięcznie kosztuje trzy tysiące złotych. Robimy wszystko, aby nasz kochany syn odzyskał sprawność, ale sami nie udźwigniemy tego finansowo, dlatego z całego serca prosimy o pomoc i wsparcie. O niczym nie marzymy teraz tak bardzo, jak o tym, aby nasz syn odzyskał sprawność.
Kacper marzył o karierze piłkarskiej, jako rodzice chcemy zrobić wszystko, aby nasz syn mógł kopnąć piłkę jeszcze raz.