Po dramatycznym wypadku potrzebują pomocy
Rodzeństwo Marzena i Sebastian walczą o zdrowie i normalne życie po wypadku do którego doszło w sobotni wieczór (10.03) w Krośnie przy ulicy Kopernika. Trójka rodzeństwa zjechała z drogi, by pomóc bezdomnemu psu. Nagle wjechał w nich samochód, którym kierował pijany 23-latek. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał około 1,5 promila alkoholu w organizmie. Siostra i brat zostali ciężko ranni, zwierzę nie przeżyło uderzenia. Przyjaciele poszkodowanych umieścili w sieci poruszający apel z prośbą o pomoc. Przeczytajcie historię rodzeństwa i wesprzyjcie ich.
>>>Pomóżmy Rodzeństwu z Krosna!<<<
“Tego wieczoru Marzenka, Sebastian i Mateusz wracali razem do domu. Podczas powrotu natrafili na swojej drodze na małego psa, który błąkał się po okolicy i postanowili pomóc. Cała trójka wraz ze znalezionym zwierzakiem wsiadła do samochodu, udając się w stronę jedynego znanego im schroniska, w jedną z dzielnic Krosna. Na miejscu okazało się jednak, że byli w błędzie i nie zastanawiając się dalej wykonali telefon po odpowiednie służby, które pomogłyby rozwikłać zaistniałą sytuację. Niestety, oczekując na poboczu na Straż Miejską, wjechał w nich rozpędzony samochód, którego kierowcą okazał się być pijany, młody mężczyzna. Rodzeństwo znajdowało się poza samochodem więc siła uderzenia zadziałała bezpośrednio na poszkodowanych, wyrządzając im ogromne szkody.
Wskutek nieszczęśliwego wypadku, fizycznie poszkodowani zostali Sebastian i Marzenka, która doznała najpoważniejszych obrażeń, takich jak m.in. złamanie miednicy, liczne złamania żeber, a także obojczyków. Silne uderzenie doprowadziło do powstania podskórnej odmy płuc. Była utrzymywana przez lekarzy w śpiączce farmakologicznej. W szpitalu ustabilizowano jej miednicę, ale na tym nie koniec jej powrotu do zdrowia. Ze względu na liczne obrzęki lekarze wstrzymują się od podejmowania decyzji o kolejnych operacjach, które najprawdopodobniej będą konieczne, aby Marzenka mogła dojść do sprawności fizycznej. Sebastian również trafił do szpitala z poważnym złamaniem nogi. Ma on uszkodzoną kostkę boczną i liczne złamania kości piszczelowej. Obecnie leży w szpitalu na wyciągu i czeka na operację. Najstarszy brat, Mateusz zadziałał instynktownie co umożliwiło mu odskoczenie od samochodu, dlatego fizycznie wyszedł z tego zdarzenia cało. Sprawność fizyczna dla człowieka jest bardzo ważna, ale to co dzieje się w głowie po takim wypadku powoduje wielką traumę i zaburzenia w psychice człowieka. Tak też się stało w przypadku Mateusza, który psychicznie jest w bardzo złym stanie.
W ten tragiczny sposób zakończyła się próba ratowania czworonoga, któremu nie było dane przeżyć tego wypadku.
Jesteśmy przyjaciółkami Marzenki i wraz z jej rodzicami, narzeczonym i rzeszą najbliższych Prosimy Ciebie o Pomoc dla Niej i jej Braci. Razem zbieramy na dalsze leczenie i rehabilitację Rodzeństwa z Krosna.
Jeżeli nie możesz wesprzeć Ich finansowo, proszę Cię o udostępnienie tej akcji na wszelkich portalach społecznościowych, słownie wśród znajomych, a także w każdy inny sposób, aby historia Rodzeństwa z Krosna trafiła do każdego dobrego serca i pozwoliła im wrócić do zdrowia i sprawności.”