Otwarto trasy wspinaczkowe na czarnorzeckich skałkach
We wtorek 18 sierpnia odbyło się oficjalne otwarcie tras wspinaczkowych położonych w czarnorzeckim pasie skałkowym na terenie Nadleśnictwa Kołaczyce. Od maja trwały prace przy osadzaniu stałych punktów asekuracyjnych, umożliwiających bezpieczną wspinaczkę na kilku grupach piaskowcowych ostańców.
Wstęgę ze skał zwieźli dwaj wspinacze, podając ją oficjelom do przecięcia. W uroczystości brali udział m.in. Jan Zych, wójt Gminy Korczyna wraz z samorządowcami oraz delegacja słowackiego stowarzyszenia „Skalna Hrana” w Preszowie.
– Położone w naszych lasach skałki czarnorzeckie przyciągają coraz więcej amatorów wspinaczki, dlatego chcieliśmy wspólnie z Gminą Korczyna uporządkować sytuację w tym zakresie – mówi Artur Paczkowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Kołaczyce. – Przygotowane w tym roku trasy dają bodziec do rozwoju nowej dla regionu formy aktywności i uprawiania jej w sposób zgodny z prawem. Oczywiście wyłączone z tej możliwości są skały w rezerwacie „Prządki” i w obrębie pomnika przyrody „Sokolec”.
Skałołazi od lat wykorzystywali do wspinaczki ostańce piaskowcowe poza rezerwatem, poczynając od „Krowiej Turni” przy Zamku Kamieniec, poprzez „Smoczy Grzbiet”, „Strzelnicę” z tzw. grupą „Wielbłąda i Aligatora”, aż po „Sokoli Grzbiet”. Nazwy te utarli z czasem sami wspinający się. Wymiana istniejących tu stałych punktów asekuracyjnych, tzw. ringów, trwała kilka miesięcy. Nadleśnictwo uporządkowało też teren przy skałkach, m.in. poprzez usunięcie bezpośrednio zagrażających wspinaczom drzew, które pozostawiono jako drewno martwe do naturalnego rozkładu.
Całe przedsięwzięcie to efekt porozumienia podpisanego przez Nadleśnictwo Kołaczyce z Gminą Korczyna 13 lutego tego roku, a zrealizowane zostało w ramach transgranicznego projektu Gminy Korczyna i stowarzyszenia „Skalna Hrana” w Preszowie (Słowacja). Prowadzone prace polegały na oznakowaniu tras tablicami, instalacji niezbędnego osprzętu w postaci ringów oraz utrzymaniu dróg wspinaczkowych w ramach trwałości projektu.
Prace związane z montażem ringów na wyznaczonych skałkach prowadził Jacek Trzemżalski, zawodowy ekiper, zajmujący się ubezpieczaniem dróg wspinaczkowych również poza Polską, m.in. we Włoszech. Jest też autorem przewodnika wspinaczkowego na obszar Podkarpacia.
– To naprawdę świetny teren, o urozmaiconej rzeźbie, o różnych stopniach trudności, łatwo dostępny, doskonale nadający się do uprawiania wspinaczki – mówi ekiper. – Ważne jest bezpieczeństwo ludzi, a wytrzymałość każdego nowego ringu obliczona jest na 3,5 tony. Sama grupa „Strzelnicy” oferuje łącznie około 110 dróg na 8 skałkach, zaś najwyższa z nich, „Wielbłąd”, ma 15 metrów wysokości.
Prace cały czas monitorowało Nadleśnictwo Kołaczyce, dla którego w poprzednich latach problemem była dzika wspinaczka w rezerwacie „Prządki”. Tam jednak skałołazi nie mogą już liczyć na wyrozumiałość.
– Na chronionych prawem skałkach rezerwatu w przeszłości były montowane nielegalnie setki ringów i spitów, które zostały usunięte naszym kosztem prawie 20 lat temu – przypomina Artur Paczkowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Kołaczyce. – Po przekazaniu do użytku nowych dróg wspinaczkowych poza „Prządkami” nie będziemy już tolerować wspinania się w rezerwacie, gdzie skały są pod ochroną.
Za naruszenie zakazów obowiązujących w rezerwacie grozi mandat do 500 złotych.
Obejrzyj filmik z prac przy „ringowaniu” tras: https://youtu.be/fQRRzJi0pVk
Tekst i zdjęcia: Edward Marszałek
Rzecznik prasowy RDLP w Krośnie