Nie dla cyrku ze zwierzętami [FILM]
Społeczne Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Sanoku dołączyło do ogólnopolskiej akcji “Nie dla cyrku ze zwierzętami”. Celem kampanii jest dotarcie zwłaszcza do dzieci, młodzieży i ich rodziców i uświadomienie im, że dla zwierząt cyrk nie jest zabawny. Dla nich to niewola, ból, ciągły strach i cierpienie. O wolność zwierząt pod cyrkiem Safari w Sanoku apelowało kilkanaście osób. Zbierali też podpisy pod petycją do władz miasta zakazującą wynajmowania miejskich terenów cyrkom. Protestujący sprzeciwiają się prezentowaniu programów z udziałem dzikich zwierząt.
Paranoja tego to ja juz zupełnie nie rozumiem. Ta Pani to nie wie co mówi, jeszcze rozumiem lwy i tygrysy ale jesli w tym cyrku nie ma tych zwierząt to juz nie popadajmy w skrajność. Pozwólmy pracować zwierzętom takim jak konie, kucyki, osiołki, psy itp. Jak tak dalej pójdzie to zakażą dyscyplin sportowych z udziałem koni i psów.
Albo ta pani jest wszędzie, albo mam deja-vu i po raz kolejny ten sam filmik widzę. Nie wiem czemu nikt się nie sprzeciwia wykorzystywaniu dzieci do swoich celów… Czy one chcą tam stać na ulicy? Czy one wiedzą co robią? Czy to tylko tak, żeby widzowie większe serce mieli jak zobaczą takie umęczone dzieci?
“Nie wiemy w jakich warunkach są przetrzymywane, ale kilka lat temu widziałam w innym cyrku wielbłądy z odleżynami” – poziom argumentacji mnie przekonuje! Do tego, by absolutnie nie wierzyć tym ludziom – jak można walczyć o coś i nie wiedzieć o co. Don Kichot jest postacią literacką i niech tam zostanie – jeśli panie chcą walczyć o dobro zwierząt, to zapraszam – organizujemy w szkole syna zbiórkę na zakup karmy i remont boksów w schronisku – tam panie pomożecie, a pod cyrk to chyba dla chwilowej sławy się udałyście, a nie żeby pomagać.
Śmieszne to jest. Jak juz protestują to niech pozbierają twarde dowody, niech wejdą z kamera pokażą te odleżyny itp. a nie opowiadają smuty ze kilka lat temu widzieli wielbłąda z odleżynami. Ja jak zobaczyłam kucyka nad morzem, który wozi dzieci z rozciętą i ropiejącą raną i poranionym pyskiem zadzwoniłam na policje i była szybka akcja, czemu jak ktoś widzi krzywdę nie reaguje od razu tylko mówi, ze ileś lat temu cos widział…..