Mokry śnieg znów zniszczył lasy. Leśnicy szacują straty po listopadowych opadach
Opady mokrego śniegu, które wystąpiły w dniach 21-23 listopada przyniosły spore szkody w lasach. W kilkunastu nadleśnictwach trzeba było uprzątnąć drogi leśne z powalonych i połamanych drzew, by usunąć zagrożenia i oszacować straty.
Najbardziej ucierpiały młodniki i uprawy leśne, na których powalone okiścią i połamane drzewka często nie wrócą już do pionu. Szkody te uznano na powierzchni 158 hektarów, najwięcej w nadleśnictwach Lesko i Bircza. Z kolei miąższość drzew zniszczonych okiścią oszacowano na 22,8 tys. m. sześc. drewna, w większości są to szkody o charakterze rozproszonym. Uszkodzeniu uległo też kilkadziesiąt ogrodzeń upraw leśnych. W sześciu nadleśnictwach, na 26 w zasięgu RDLP w Krośnie, nie stwierdzono istotnych szkód. Udrożnione są już wszystkie drogi leśne.
Trzeba pamiętać, że szkody w uprawach i w starszych drzewostanach mają przede wszystkim charakter ekologiczny i nie da się ich do końca wycenić, a skutki widoczne są często dopiero po latach.
W przeszłości szkody od okiści bywały o wiele większe. Przykładowo w 2009 roku mokry śnieg, który spadł w połowie października powalił drzewa o masie ponad 200 tysięcy metrów sześciennych. Największe szkody zanotowano wówczas w nadleśnictwach Komańcza (prawie 49 tys. m. sześć.) i Lutowiska (ok. 16 tys.). Do naprawy leśnicy mieli też uszkodzenia w ogrodzeniach szkółek i upraw leśnych na łącznej długości 290 kilometrów. Mokry śnieg spowodował też wtedy zniszczenia w uprawach i młodnikach na powierzchni 5,5 tysiąca hektarów.
Tekst: Edward Marszałek
Rzecznik prasowy RDLP w Krośnie
Źródło: RDLP Krosno




