Wyścigowy weekend za nami [FOTO]
Zakończył się 43. Bieszczadzki Wyścig Górski. Za nami naprawdę mocna inauguracja sezonu. Poniżej relacja z dwudniowych zmagań kierowców.
Perfekcyjny początek sezonu dla Waldemara Kluzy
Pochmurna i deszczowa sobota w Załużu należała do Waldemara Kluzy w Skodzie Fabii S2000. Kierowca z Wieliczki podzielił się zwycięstwami w podjazdach wyścigowych z Dubaiem w Mitshubishi Lancer Berg Monster, ale w łącznej klasyfikacji GSMP wypracował prawie 5 sekund przewagi. Dubai sięgnął za to po zwycięstwo w rundzie Mistrzostw Słowacji, IHCC i CEZ.
W sobotę emocje skutecznie rozgrzewały kibiców, których mimo niskich temperatur na trasie w i strefie serwisowej nie brakowało. Trzeci stopień podium uzupełnił Karel Treny Skodą Fabia WRC. Na mecie zabrakło niestety Mistrza Polski GSMP 2016 Igora Drotara, który wycofał się po awarii swojej Skody Fabii R5.
Tuż za podium w GSMP znalazł się Michał Ratajczyk w Mitsubishi Lancer EVO IX z 7motorsport oraz najszybszy wśród formuł Jozef Bereś Jr w Tatuus PY012. Kolejne lokaty zajęli kierowcy Mitsubishi Lancerów – Grzegorz Kozioł, triumfator Grupy A, który przez cały dzień mocno rywalizował z Piotrem Ostrowskim i którego ostatecznie pokonał różnicą niespełna 2,8 sekundy.
W grupie N zwyciężył Słowak Peter Jurena, a w pierwszej dziesiątce zmieścili się jeszcze Boczek (Klasa E-I+45) i Karol Krupa, drugi za Peterem w N+2000. W czołowej trójce znalazły się dwie Skody, ale pierwsza dwudziestka zdominowana była przez Mitsubishi. Najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem w samochodzie z napędem na jedną oś jest Konrad Biela w swoim Renault Clio RS. Dwa miejsca niżej, na piętnastym w „generalce” finiszował Seat Leon Super Copa TDI Jaroslava Duboczi i BMW M3 Martina JUHASa. Kolejny w klasyfikacji Wojciech Kostecki w swoim Legacy RS wygrał GSMP Historyczne. Na podium w tej grupie stanęło jeszcze dwóch Wojciechów – Suboczw Porsche Carrera 2 i Wojciech MYSZKIER w VW Golfie GTI.
Najliczniejszą w tegorocznym Załużu klasę A/PL wygrał Michał Żywarki za kierownicą Subaru Imprezy przed Marcinem Dopierałą i Jackiem Handle.
Czołowa trójka grupy E0 to Gabriel KUBIT w Hondzie Integra oraz dwóch kolejnych zawodników w samochodach BMW – Marcin Staniak (318 IS) i Mariusz BIAŁY (E30 320 IS).
Mimo, że warunki były bardzo zmienne i wymagające to szczęśliwie obyło się bez poważnych przygód. Niestety lista pechowców, których pokonały problemy techniczne liczy kilkanaście nazwisk. Po sobotnich podjazdach na mecie zameldowało się 73 kierowców.
Słoneczna niedziela w Załużu – Vaclav Janik i Dubai najszybsi
Niedzielna rywalizacja na trasie 43. Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego odbyła się przy bardzo pięknej i słonecznej pogodzie. Rywalizację dzięki temu śledziło przy trasie jeszcze więcej kibiców niż w sobotę. Pogoda sprzyjała również zawodnikom formuł. Na suchej trasie bezkonkurencyjny okazał się Vaclav Janik (Norma M 20 FC), zeszłoroczny rekordzista trasy w Załużu. W tym roku czasu nie dało się poprawić, ale Słowak był najszybszy na obydwóch podjazdach. 7,012 sek stracił do lidera najszybszy zawodnik samochodu z dachem – Dubai, który w ostatnim podjeździe na 0,623 sek zbliżył się do rekordu trasy samochodów i podarował sobie wyjątkowy urodzinowy prezent. Dubai okazał się również najszybszym kierowcą na pomiarze prędkości w pierwszym zakręcie. Rozpędził tam swoje Mitsubishi do 239 km/h! Na podium stanął jeszcze, właściciel wspomnianego rekordu z sezonu 2015 Jozef Bereś jr (Tatuus PY012). Ta trójka utworzyła również podium klasyfikacji generalnej w rundach cyklu Międzynarodowego Pucharu FIA w Wyścigach Górskich (IHCC), cyklu Mistrzostw Europy Strefy Centralnej (CEZ) oraz w rundzie Mistrzostw Słowacji (MSR).
Za podium znalazł się sobotni pechowiec Roman Baran (Mitsubishi Lancer). Dwie sekundy za Polakiem finiszował kolejny słowacki zawodnik Jiři Svoboda (Norma M 20 F). Pierwszą dziesiątkę „generalki” uzupełnili kierowcy Mitsubishi – dwukrotny zwycięzca Grupy A (z soboty i niedzieli) Grzegorz Kozioł, Piotr Ostrowski (drugi w Grupie A), Peter Jurena i Rafał Serafinowicz (czołowa dwójka Grupy N) oraz Boczek (E1).
Niedziela okazała się bardzo pechowa dla kierowców Skody. Na pierwszym podjeździe wyścigowym awarię miał Igor Drotar (Fabia R5), a do ostatniego podjazdu nie wystartowali Waldemar Kluza (Fabia S2000) i Karel Treny (Fabia WRC). Problemy techniczne miał również Michał Ratajczyk (Mitsubishi Lancer Evo 7Motorsport), który w pierwszym niedzielnym podjeździe uzyskał trzeci rezultat i zapowiadał walkę z Kluzą.
Najwyżej sklasyfikowanym kierowcą „ośki” w niedziele był Peter Ambrúz w Vauxhallu Vectra ST i osiągający dziś doskonałe tempo Przemysław Pieniążek (Renault Clio) – czołowa dwójka E1-2000.
Grupę A+2000 i całą Grupę A zdominował Grzegorz Kozioł, a klasę A-2000 Konrad Biela (Renault Clio). Puchar za A-1600 trafił w ręce Macieja Sołobodowskiego (Peugeot 208 R2).
Na podium grupy A/PL i A/PL+2000, znaleźli się, podobnie jak w sobotę, Marcin Dopierała (Mitsubishi Lancer), Michał Żywarski (Subaru Impreza) i Jacek Handl (BMW M3/E36), ale dziś to kierowca BMW wygrał i obydwa podjazdy i o ponad 2 sekundy wyprzedził rywala z Mitsubishi.
N-2000 drugi raz w ten weekend wygrał Radosław Ćwięczek (Honda Civic).
A/PL-2000, z łącznym wynikiem 5:55,660, padło łupem Janusza Jania w Hondzie Integra, a klasa A/PL-1600 Arkadiusza Borczyka w Hondzie Civic VTI (5:53,082). W nowej klasie A/PL Clio wygrał Marcin Wilusz.
W E0 wyniku z wczoraj już nie powtórzył Gabriel Kubit (Honda Integra), a pod jego nieobecność podium podzielili między sobą kierowcy samochodów BMW: Marcin Staniak (BMW 318 IS – 5:34,377), Mariusz BIAŁY (BMW E30 320 IS – 5:47,242) i Bartłomiej Madziara (BMW E30 – 5:49,936).
Podium w rywalizacji grupy samochodów historycznych to zacięty pojedynek Wojciecha Subocza (Porsche Carrera 2) i Wojciecha Koczeskiego (Subaru Legacy RS). Trzeci stopień uzupełnił Miroslav Cilak (Metalex MTX 1-06), a za czołową trójką finiszował Wojciech Myszkier (VW Golf GTI) i Jerzy Nowakowski (BMW 2002 TI).
Po więcej informacji z cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski zapraszamy na nasz facebook.com/pzmGSMP!
Fot. UMA – Agnieszka Wołkowicz
Tekst: Mateusz Buchtyar